- autor: metallica, 2018-11-11 16:55
-
GKS Orkan Buczek - Włókniarz Zelów 1:3.
OrkanGol: Andrzej Dolot !!!
Orkan nadal na III miejscu 
Orkan: Chachuła - Gołuch [Puchalski], Dolot, Kowalski, Wojtczyk - Lewandowski, Niciak, Sławiński [Siewiera], Wroński [Serafinowicz]- Berłowski [Liśkiewicz], Burski [Michalski]. Trener: Tomasz Kmiecik.
11 listopada 1918 roku Polska po 123 latach zaborów odzyskała niepodległość. W Święto Niepodległości Orkan podejmował przed własną publicznościom Włókniarza Zelów. Orkan bez Łukasza Matuszczyka. Od dłuższego czasu kontuzjowany jest też Dominik Cukiernik. Warunki do gry dobre. Mecz rozpoczął się szczęśliwie dla gości. Po wątpliwym faulu goście strzelili gola z rzutu wolnego. Mając wynik goście cofnęli się. Dużo walki, ale mecz słaby, mało składnych akcji z obu stron. Dobrą okazję miał Hubert Berłowski, ale bramkarz odbił, za chwilę ze strzałem Piotra Burskiego też sobie bramkarz poradził. W 38 minucie Patryk Niciak wrzucił piłkę, uderzał Grzegorz Kowalski, za chwilę skutecznie poprawił Andrzej Dolot. 1:1. Do przerwy bez zmian. Po przerwie lepiej w mecz wszedł Orkan. Bramkarz bronił strzał Łukasza Serafinowicza, a dobitka Piotra Burskiego trafiła w słupek. Za chwilę ponownie bramkarz był górą po strzale naszego zawodnika. Goście przetrzymali pierwszy kwadrans i gra się wyrównała. Nadal było dużo walki, a mało składnych akcji. Grą rządził przypadek, dużo niecelnych podań. W 70 minucie goście ponownie wyszli na prowadzenie. 180 sekund później Zelów zaskoczył nas jeszcze raz i zrobiło się 3:1 dla gości. Trener robił zmiany, ale w tym meczu nic nam nie wychodziło. Do ostatniego gwizdka staraliśmy się odwrócić losy meczu, ale zabrakło nam argumentów. Goście mądrze się bronili. Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na porażkę, liczy się jednak to co w sieci. Generalnie po słabym meczu trzy punkty pojechały do Zelowa
. Padły w tym meczu cztery gole, żaden po składnej akcji. O takim meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć. Gramy dalej !!! Zawsze po zwycięstwo !!!!
W tabeli na szczycie bez zmian. Wygrało Radomsko i Sieradz. Orkan, Kutno i Kwiatki solidarnie poniosły porażki. Orkan nadal na trzecim miejscu. To już ostatki rundy jesiennej. Przed nami jeszcze jedna kolejka, która wyłoni mistrza jesieni. Kto będzie zimował na pierwszym miejscu zadecyduje mecz pomiędzy Wartą, a RKS-em. Mecz w Sieradzu.
Suchar Karola: Jak nazywa się kot złomiarza? Puszek !
...
Chyba byliśmy na innym meczu... Po pierwsze to rzut wolny, z którego padła pierwsza bramka z pewnością nie był po "wątpliwym faulu". A po drugie - po 15 minutowym naporze piłkarzy Orkanu w II połowie zdecydowaną przewagę posiadali goście. Bardzo, bardzo zdecydowaną!
1
4
