GKS Orkan Buczek - KS Sand Bus Kutno 1:1
Bramka: Piotr Burski.
Orkan; Chachuła - Faryś, Matuszczyk, Królikowski, Staszczyk [Gołuch] - Serafinowicz [Wrona], Niciak, Dolot, Miedwiediew [Majda] - Konieczny [Kępniak], Burski. Trener: Jacek Berensztajn.
...
...Piękna listopadowa niedziela. Orkan na własnym obiekcie podejmuje KS Kutno. Goście zgromadzili trzy oczka więcej od nas. Mecz zapowiadał się bardzo atrakcyjnie. W tabeli zrobiło się bardzo ciasno i każdy punkt jest ważny. Początek meczu z lekką przewagą gości, ale bez dogodnych sytuacji. Do tego z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Rafał Staszczyk, za niego trener wprowadził do gry Piotra Gołucha. W odpowiedzi dobra akcja Łukasza Serafinowicza, wrzutka na Adama Koniecznego, odegranie i Piotr Burski zablokowany. Za chwilę Piotr Burski zagrał do Adama Koniecznego, który będąc już przed bramkarzem został w ostatniej chwili zablokowany przez rywala. W 30 minucie kibice zobaczyli świetną akcje. Lewą stroną szarpnął Kuba Faryś, zagrał z Łukaszem Serafinowiczem, piłka trafiła do Adama Koniecznego, który klepnął z Piotrem Burski. Bury w sytuacji sam na sam bez problemów pokonał bramkarza, jak się okazało później najlepszego w szeregach gości zawodnika. Goście starali się wyrównać, ale w powietrzu królował Andrzej Dolot, wszędzie był Patryk Niciak, zabezpieczali Łukasz Matuszczyk i Tomasz Królikowski, a kontrolował to wszystko Michał Chachuła. W pierwszej połowy dobrą okazję miał Adam Konieczny, ale zamiast strzelać szukał jeszcze podaniem Piotra Burskiego i przeczytali to obrońcy. Do przerwy bez zmian. Po zmianie stron w miarę upływu czasu goście musieli się odsłonić, zagrać bardziej do przodu, dla nas to woda na młyn. W 59 minucie świetną akcję zrobił Łukasz Serafinowicz, który minął dwóch rywali, złamał do środka i uderzył potężnie. Piłka jednak trafiła w poprzeczkę. Byłby gol przedniej urody, jeszcze dobijał Dawid Miedwiediew, ale obok słupka. Za chwilę strzał Adama Koniecznego odbił na rzut rożny bramkarz Kutna. Po rzucie rożnym Patryka Niciaka strzelał głową Andrzej Dolot i słupek. Na murawie pojawili się Dawid Kępniak, Jacek Majda i Bartek Wrona. Tuż po wejściu na boisko bliski trafienia Dawid Kępniak, jednak strzał naszego napastnika efektowną paradą odbił bramkarz. W 78 minucie strzał PIotra Burskiego odbił na słupek bramkarz. I w 88 minucie niewykorzystane okazje się zemściły. Rzut rożny, walka, piłka spadła pod nogi zawodnika gości, który z bliskiej odległości nie dał szans Michałowi Chachule. Jeszcze szarpnął Jacek Majda, ale kosztem żółtej został zatrzymany, gościom też się otworzyła szansa, ale wynik nie uległ zmianie. Remis, który z przebiegu sytuacji jakie stworzyliśmy jest stratą dwóch punktów. Dzięki wielkie dla kibiców za liczne przybycie. Mecz mógł się jednak podobać, akcje, walka, zaangażowanie, emocje. Kto był to widział i nie może narzekać na brak emocji.